Moi drodzy czytelnicy, stało się. Dziś dowiecie się jak przygotować swój pierwszy i pyszny "tradycyjny" polski obiad który Milczący ochrzcił jako "Sznycel po Łódzku, czyli schab po polsku". Jednak jako, że nie samym mięsem żyje człowiek, dostaniecie także szczegółowe instrukcje na temat tego jak ugotować ziemniaki do tego pysznego kawałka mięsa.
Do ugotowania ziemniaków potrzebować będziemy:
- ziemniaki
- sól
- wodę
- garnek
Pierwsze co musimy zrobić to obrać ziemniaki i tu są dwie szkoły, można to robić przy pomocy noża bądź obieraczki do warzyw. Technika obierania dowolna, jednak Milczący błaga was starajcie się skórkę obierać jak najcieniej, szkoda marnować jedzenie. Po obraniu ziemniaków wrzucamy je do garnka i płuczemy pod bieżącą wodą. Brudną wodę wylewamy i zalewamy ziemniaki ponownie czystą wodą. Garnek przykrywamy pokrywką i stawiamy na kuchence (palnik oczywiście trzeba włączyć bo inaczej ciężko będzie by zawartość garnka zaczęła się gotować). Gdy woda w garnku zacznie wrzeć należy ziemniaki osolić 2 łyżeczki. Kartofle gotujemy około 20min aż staną się miękkie. Jak to sprawdzić ? Najlepiej spróbować nadziać jednego ziemniaka na widelec, jeżeli ten wchodzi gładko to znaczy, że kartofle nadają się już do spożycia. Teraz ziemniaki należy odlać z wody, tylko uważać by się nie poparzyć. Jeszcze tego by brakowało bym tracił czytelników przez ich nieostrożność. Ziemniaki przekładamy na talerz, można je posypać koperkiem bądź pietruszką według gustu i uznania.
No dobra jak już wiecie jak przygotować ziemniaki nadszedł czas na "Sznycel po Łódzku czyli schab polsku". Dobra nie chcę was dalej oszukiwać. Będziemy smażyć zwykłego schabowego.
Potrzebujemy:
- kawałek schabu wieprzowego bez kości* (200g) (ew. pierś z kurczaka)
- jajko
- bułkę tartą
- sól
- pieprz
- smalec/masło/olej (Milczący proponuje korzystanie ze smalcu wieprzowego, nadaje on kotletom niebiański smak, ewentualnie masło, najgorszym wyborem jest olej ale od biedy także się nada)
Dodatkowo potrzebujemy także patelnię i tłuczek do mięsa
Schab myjemy i kroimy na plasterki około 1cm. Bierzemy tłuczek i zaczynamy rozbijać mięso, by nie martwić się o to, że całą kuchnię będziemy mieli w mikro kawałkach mięsa mięso przed rozbijaniem przykrywamy folią spożywczą. Kotlet należy rozbić dość cienko bo inaczej będzie twardy, przy czym należy starać się by nie robić dziur. Po rozbiciu kotletów każdy posypujemy solą i pieprzem z obu stron. Tak przygotowane mięso należy obtoczyć kolejno w bułce tartej, wcześniej rozmemłanym jajku i znowu w bułce. Na rozgrzaną i natłuszczoną patelnię kładziemy kotlet i smażymy do zarumienia z obu stron. Ważna informacja, ilość tłuszczu na patelni musi być wyważona, zbyt mała może doprowadzić do tego, że zamiast kotlet się nam ładnie ze złocić zacznie się zwyczajnie przypalać.
Do ziemniaków i kotleta schabowego Milczący poleca surówkę z marchewki ewentualnie ogórka konserwowego czy kiszonego. Smacznego.
*Schab z kością także się nadaje. Milczący powie nawet więcej, jest on o niebo lepszy w smaku, jednak trzeba poświęcić mu więcej uwagi podczas smażenia by fragmenty mięsa koło kości dolegały do patelki. Pamiętać także należy o tym by rzeźnik przy zakupie podzielił nam schab na kotlety, niestety ale w tym przypadku bez tasaka ani rusz.